Aż do niedawna w niemieckiej pamięci zbiorowej panowało przekonanie, że zbrodnie II. wojny światowej popełniane były przez jednostki SS i policji, za linią frontu, a armia Wehrmachtu walczyła przez cały czas respektując prawo wojenne i przeciwnika. O tym, że przeświadczenie to było mitem, wykazały już dużo wcześniej badania historyczne, ale dopiero szeroko dyskutowane wystawy nt. Wehrmachtu, zorganizowane przez Hamburski Instytut Badań Społecznych w latach 1995 do 2004, uświadomiły ten fakt także szerokiej opinii publicznej. Wystawy te jednak umocniły jednocześnie inny mit, mianowicie wyobrażenie o tym, że niemieckie siły zbrojne zaczęły współuczestniczyć w dokonywaniu zbrodni dopiero od czerwca 1941 – od momentu napaści na Związek Radziecki.
W Polsce reakcja ta wywołała zdziwienie i spotkała się z brakiem zrozumienia. Tu było ogólnie wiadomym, że Wehrmacht dopuszczał się zbrodni na cywilach i jeńcach wojennych już od pierwszych tygodni wojny w 1939 r. Te, popełnione w czasie pierwszych tygodni wojny zbrodnie Wehrmachtu są głównym tematem zrealizowanej wspólnie z polskim Instytutem Pamięci Narodowej wystawy, która od kwietnia 2005 r. pokazywana była z dużym sukcesem w 15 niemieckich miastach oraz w polskiej wersji językowej także w Polsce. Wystawa dokumentuje - prezentując zdjęcia i dokumenty z perspektywy sprawców i ofiar - naloty na polskie miasta, jak również rozstrzeliwania ludności cywilnej i jeńców wojennych dokonywane przez Wehrmacht we wrześniu/październiku 1939 r.
Dalsze informacje o wystawie w Hamburgu:
o wystawie w Berlinie -Karlshorst: