Metternich – strateg i wizjoner

O „Metternichu jako strategu i wizjonerze” mówił 14 listopada 2020 r. w Pradze prof. dr Wolfram Siemann. Podczas wykładu, zorganizowanego wspólnie przez tamtejszą filię NIH w Warszawie, monachijskie Collegium Carolinum oraz Instytut Historyczny Czeskiej Akademii Nauk, emerytowany profesor historii współczesnej i najnowszej na Uniwersytecie Monachijskim zaprezentował niektóre wnioski ze swojej wydanej w 2016 r. książki.

Na wstępie Siemann opowiedział o znaczeniu dostojnego pochodzenia Metternicha dla jego kariery politycznej. Książę Clemens von Metternich należał do dawnego rodu szlacheckiego. Jako hrabia cesarstwa (Reichsgraf) był szeroko skoligacony z innymi rodami w całej Europie Środkowej. Sam przykładał wielką wagę do swego pochodzenia i czuł się powołany do sprawowania władzy nad krajami i ludźmi. Rewolucja Francuska była jednak wstrząsem zarówno dla jego uprzywilejowanego statusu społecznego, jak i dla jego majątku ziemskiego w Nadrenii. Był również świadkiem gwałtownego szturmu na ratusz w Strasburgu w 1789 roku. Nie dziwi zatem, że przez całe życie dystansował się od wszelkiego rodzaju rewolucyjnych projektów i postrzegał rewolucję także jako osobiste zagrożenie.


Kolejny wniosek przedstawiony przez Wolframa Siemanna rewidował wymowę pojęcia „państwa policyjnego” Metternicha. U schyłku XX i na początku XXI wieku kojarzono je z tajną policją, taką jak Gestapo czy Stasi, a także z potajemnymi aresztowaniami i egzekucjami. Skojarzenia te nie odpowiadają jednak zdaniem profesora rzeczywistości sfragmentaryzowanego Cesarstwa Habsburskiego, które składało się przed 1848 rokiem z wielu krajów i jednostek terytorialnych o dużym stopniu odrębności. Dla Metternicha „Policeystaat” był raczej kontynuacją centralistycznych reform Józefa II. Pojęcie to, wywodzące się od staroniemieckiego słowa „Policey”, miało oznaczać całą wewnętrzną administrację państwa.

Zdaniem Siemanna Metternich uchodzi za najlepszy przykład jednostki o rozmaitych tożsamościach: z jednej strony był silnie związany z Nadrenią, ale wobec Napoleona i w kierowanej przez siebie wiedeńskiej Kancelarii Państwa występował w roli Niemca. Nie oznaczało to dlań jednak partykularyzmu narodowego – Metternich bronił państwa wielonarodowego i wyznawał zasadę, że nie wolno uprzywilejowywać żadnej nacji. To nie zręcznie ukrywane absolutystyczne serce, lecz idea równouprawnienia i równej wartości różnych narodów napełniała go wątpliwościami, czy liczne narody ogromnego imperium, jakim była Austria, mogą być reprezentowane przez tylko jeden parlament. W związku z tym wzorcem stał się dla Metternicha Związek Niemiecki, obejmujący wiele różnych narodowości.

Na zakończenie wykładowca zajął się samymi poglądami politycznymi Metternicha. Uznał, że hrabia Rzeszy podziwiał ustrój angielski i podzielał wartości angielskiego gentry, uznając wolność za ważniejszą od równości. Podczas misji dyplomatycznej w Londynie był świadkiem publicznej wymiany zdań i zaciętych dyskusji w brytyjskim parlamencie, obserwując, jak publiczne konflikty mogą prowadzić do politycznego kompromisu. Model angielski z silną rolą tamtejszej wspólnoty politycznej uznawał za wzorcowy – także dlatego, że w działalności publicznej sam sprzeciwiał się wszelkim formom ekstremizmu i politycznego fanatyzmu. Zdaniem prof. Siemanna Metternich opowiadał się za swobodą działalności gospodarczej, otwartym rynkiem kapitałowym oraz ograniczaniem barier handlowych i celnych, a zatem należy go uważać za postępowego konserwatystę.

24
kwi
Konferencja
Longue duree der Regionalitäten
Czytaj więcej